Podwójny agent – wirtualna prezentacja wspomnień genetycznych Ezia Auditore da Firenze 1500 roku, odtworzona w przez jego potomka – Desmonda Milesa w 2012 roku w maszynie Animus 2.01.
Opis[]
Ezio dotarł do rzymskiej frakcji gildii złodziei, by spróbować pozyskać sobie ich pomoc w poszukiwaniu Jabłka.
Przebieg[]
Ezio spotkał La Volpe.
- La Volpe: Ezio.
- Ezio: La Volpe. Dziwię się, że cię tu widzę.
- La Volpe: A dlaczegóż to pojawiasz się przed moimi drzwiami? Chwileczkę, znam odpowiedź.
- Ezio: Jak zawsze.
- La Volpe: Chcesz zaprząc moich szpiegów do pracy.
- Ezio: Więc przyłączysz się do mnie.
- La Volpe: Aby wspomóc Machiavellego? Nie, dziękuję. Ten człowiek zdradził nasz zakon.
- Ezio: Poważne oskarżenie, padające z ust złodzieja. Masz jakiś dowód?
- La Volpe: Był ambasadorem przy sądzie papieskim, a także podróżował jako osobisty gość samego Cesare. Wiem również, że opuścił cię tuż przed atakiem na willę.
- Ezio: Machiavelli może nie odpowiadać wszelkim gustom, ale jest asasynem, nie zdrajcą.
- La Volpe: Nie jestem przekonany.
Jeden ze złodziei powiedział coś Lisowi na ucho.
- La Volpe: Ach... Spotyka się w tej chwili z kimś na Trastevere. Chcesz mi towarzyszyć?
- Ezio: Z chęcią...
Ezio i La Volpe spotkali się na targu, na jednym z dachów, skąd obserwowali Machiavellego.
- La Volpe: Co o tym sądzisz?
Jeden ze strażników Borgiów wręczył Machiavellemu pewne pismo. Chwilę później nastąpił atak złodziei, w którym jeden z nich, młody Claudio, został ranny.
- Claudio: Na pomoc!
- Trimalchio: Volpe, mój syn, Claudio, został ranny!
- Ezio: Zaraz go zastrzelą.
- La Volpe: Zabiję tych. Idź! Zajmij się pozostałymi.
Ezio zabił wszystkich strażników w okolicy i uratował Claudio.
- Ezio: Szybko! Ukryj się przed strażą.
- Claudio: Nie mogę. Zabiją mnie.
- Ezio: Uważaj. Rób to samo, co ja.
Ezio i Claudio wtopili się w tłum i dotarli do La Volpe i Trimalchio.
- Trimalchio: Claudio! Molte grazie, Messere. (Dziękuję ci bardzo, Panie.)
- Ezio: Trzymaj się jakiś czas na uboczu, intesi (dobrze)?
- La Volpe: Strażnicy cię szukają.
- Ezio: Widzę, że rozwiesili afisze.
- La Volpe: Wobec tego zedrzyj je. Możesz też zapchać gęby heroldów kilkoma florenami – to ich uciszy.
- Ezio: Albo mogę zlikwidować świadków.
- La Volpe: Dobrze wiesz, jak zniknąć.
Po zmniejszeniu swojego rozgłosu Ezio wrócił do La Volpe.
- La Volpe: Cóż to była za noc.
- Ezio: Volpe, posłuchaj mnie. Wiem, cośmy widzieli, lecz jestem pewien, że nie masz czego się obawiać ze strony Machiavellego.
- La Volpe: Muszę ci podziękować za ocalenie życia Claudia. Jeśli wierzysz, że Machiavelli pozostał wierny zakonowi, zaufam ci.
- Ezio: Więc co ze złodziejami?
- La Volpe: Mieliśmy w planach wyremontować ten stary budynek, ale skoro pracujemy razem, chciałbym poznać twoją opinię.
- Ezio: Musimy mieć pewność, że Borgiowie nie będą węszyć. Może warto przerobić fasadę tak, by przypominała karczmę.
- La Volpe: Tak.. Hm.. Ten pomysł mi się podoba.
- Ezio: Wobec tego, tak uczynię.
Ezio skonsultował się z architektem na temat renowacji gildii złodziei. Została ona odnowiona.
- La Volpe: Witaj, Ezio, w La Volpe Addormentata (Śpiącym Lisie).
- Ezio: Karczma wygląda perfetto. Nikt się nie domyśli jej prawdziwego przeznaczenia.
- La Volpe: Z tego miejsca będzie zarządzana gildia. Odwiedzaj mnie, kiedy tylko zechcesz. Być może będę miał zadania, których wykonanie wesprze naszą sprawę w mieście.
- Ezio: Jak widzę, twoi złodzieje współzawodniczą ze sobą.
- La Volpe: Możesz się przyłączyć, jeśli chcesz. Może nauczysz ich tego i owego. Ach tak, zapomniałem. Mamy tu również hazard. To świetne źródło dochodów, zwłaszcza odkąd mamy pewność, że strażnicy Borgiów zawsze przegrywają.
- Ezio: Jeszcze jedno. Chciałbym, by twoi szpiedzy odnaleźli Jabłko. Odebrano mi je.
- La Volpe: Już zaczęliśmy przeszukiwać miasto.
- Ezio: Molto bene (Bardzo dobrze). Przyjdź na Isola Tiberina (Wyspę Tyber), jeśli coś znajdziecie.
- La Volpe: Tak zrobię.
Konkluzja[]
Ezio uratował Claudio i odnowił siedzibę złodziei, którzy od teraz szukają dla niego Jabłka.
100% synchronizacji[]
Żeby osiągnąć stuprocentową synchronizację z Eziem, nie wolno zostać wykrytym w trakcie zminiejszania swojego poziomu rozgłosu.