Metody alternatywne – wirtualna prezentacja wspomnień genetycznych Ratonhnhaké:tona z czerwca 1778 roku, odtworzona przez jego potomka – Desmonda Milesa w 2012 roku przy pomocy Animusa 3.0.
Opis[]
Po udanym zabójstwie Benjamina Churcha Ratonhnhaké:ton wraca do osady.
Przebieg[]
- Ratonhnhaké:ton: Ponownie połączyłem się z moim ojcem, ale nie wiem jeszcze, czy to dobry, czy zły omen. Nasze cele są wspólne, przynajmniej w kontekście niepodległości. Ale on nadal broni Charlesa Lee – człowieka, który zamordował moją matkę i spalił moją wioskę… Ale ma rację odnośnie Waszyngtona i tych, którzy go wspierają. Wiele słyszę o wolności i równości, ale wygląda na to, że by się nimi cieszyć, człowiek musi być białym przybyszem zza oceanu. A co z ludźmi takimi jak ja? Albo Surry? Jaka rola czeka nas w nowej wersji tego nowego świata? Czy mój ojciec ma zatem rację? Tak wiele czynników muszę wziąć pod uwagę i tak niewiele mam na to czasu.
Ratonhnhaké:ton wchodzi do posiadłości i podchodzi do Achillesa.
- Achilles: Witaj ponownie. Jak było na Martynice?
- Ratonhnhaké:ton: Achillesie… ja… jestem ci winien przeprosiny… Nie powinienem był mówić tego, co powiedziałem…
- Achilles: Twe słowa były cierpkie, Connorze, ale prawdziwe. Zawiodłem Bractwo. Pozwoliłem templariuszom na przejęcie kontroli…
- Ratonhnhaké:ton: Ale teraz ich uścisk zwiotczał, a to pozwala mi wierzyć, że mamy szansę na zawarcie pokoju. Wyobraź sobie, jakich rzeczy moglibyśmy dokonać, gdybyśmy zjednoczyli siły.
- Achilles: Skąd ta zmiana poglądów? Skąd to się wzięło? Spotkałeś swojego ojca, prawda?
- Ratonhnhaké:ton: Nie twierdzę, że mu ufam – ani nawet, że go lubię. Ale nie mogę pozwolić sobie na zignorowanie tej okazji.
- Achilles: Haytham może i cię wysłucha. Ale czy zrozumie? A nawet jeśli zrozumie, czy się zgodzi?
- Ratonhnhaké:ton: Nawet on musi przyznać, że razem jesteśmy w stanie zdziałać więcej, niż osobno.
- Achilles: Zakładam, że wyruszasz go odszukać?
- Ratonhnhaké:ton: Tak. Jadę do Nowego Jorku sprawdzić, co można osiągnąć.
Ratonhnhaké:ton jedzie do Nowego Jorku. Nieopodal Bowling Green i fortu George widzi Haythama rozmawiającego ze wspólnikiem.
- Haytham: Musimy dowiedzieć się, co planują lojaliści, jeśli mamy to skończyć.
- Wspólnik: Próbowałem! Ale teraz nawet żołnierzom nic się nie mówi – wiedzą tylko, że mają czekać na rozkazy z góry.
- Haytham: Drąż dalej. Odszukaj mnie, gdy znajdziesz coś wartego moich uszu.
Wspólnik odchodzi.
- Haytham: Jesteśmy tak blisko zwycięstwa. Jeszcze tylko kilka dobrze wymierzonych ataków i będziemy mogli zakończyć tę wojnę domową, pozbywając się Korony.
- Ratonhnhaké:ton: Co zamierzasz?
- Haytham: W tej chwili nic – skoro jesteśmy w kompletnych ciemnościach.
- Ratonhnhaké:ton: Myślałem, że templariusze wszędzie mają oczy i uszy.
- Haytham: Och, mieliśmy. Póki nie zacząłeś ich odcinać.
- Ratonhnhaké:ton: Twój kontakt powiedział o rozkazach płynących z góry. To wskazówka, co powinniśmy robić: wyśledzić dowódców lojalistów.
Ratonhnhaké:ton i Haytham docierają do ruin Trinity Church, gdzie obserwują naradę oficerów.
- Oficer 1: Czy rozważyliście propozycję?
- Oficer 2: Nie jestem przekonany. Wysłanie im posiłków sprawiłoby, że Nowy Jork pozostałby niechroniony. Już z aktualną liczbą żołnierzy trudno utrzymać porządek. A z połową tej liczby…
- Oficer 3: Ale jeśli się z nimi nie połączymy, ryzykujemy ich porażkę. A co się wówczas stanie?
- Oficer 2: Cóż, powinni byli przypłynąć morzem…
- Haytham: Mówią oględnie. Niczego się nie dowiemy, po prostu ich podsłuchując.
- Ratonhnhaké:ton: Więc co proponujesz? Żeby tam wejść i zażądać odpowiedzi?
- Haytham: Cóż, dokładnie tak.
Haytham skacze na dół i zabija z powietrza dwóch Czerwonych kubraków.
- Oficer 1: Zasadzka!
Do Haythama zbliżają się żołnierze.
- Haytham: Connor! Mała pomoc, tutaj?
Ratonhnhaké:ton skacze na dół i podejmuje walkę z żołnierzami.
- Haytham: Oszczędź dowódców, Connor! Możemy ich przesłuchać.
Haytham i Ratonhnhaké:ton zabijają żołnierzy i wiążą oficerów.
- Haytham: Zabierzemy ich do moich kwater w forcie George i przekonamy się, jakimi tajemnicami zechcą się z nami powielić.
Jeden z oficerów ucieka.
- Haytham: Doprawdy? W takim razie lepiej, żebyś za nim pobiegł.
- Ratonhnhaké:ton: Ty go złap. Ja przypilnuję więźniów.
- Haytham: Nie, ty to zrób.
- Ratonhnhaké:ton: Czemu ja?
- Haytham: Bo tak powiedziałem! A teraz ruszaj!
Ratonhnhaké:ton goni oficera.
- Oficer: Pomocy! Potrzebuję pomocy!
Nie podchodź bliżej!
Do broni, ludzie! Do broni! Ocalcie mnie!
Ratonhnhaké:ton łapie zbiega.
- Ratonhnhaké:ton: Ruszaj.
- Oficer: Idź do diabła.
- Ratonhnhaké:ton: Powiedziałem RUSZAJ.
Ratonhnhaké:ton prowadzi oficera do fortu George.
- Oficer: Zaczekaj, zaczekaj! Powiem ci wszystko, czego chcesz. Wszystko! Tylko nie zmuszaj mnie, żebym tam wchodził!
- Ratonhnhaké:ton: Mamy tylko do ciebie kilka pytań.
- Oficer: Przekrocz tę bramę, a jestem trupem!
- Haytham: Tu jesteś, Connor! Martwiłem się, że się zgubiłeś… A więc chodź!
Haytham i Ratonhnhaké:ton zaprowadzili oficera do pokoju przesłuchań.
- Haytham: Co planują Brytyjczycy?
- Oficer: Wymaszerować z Filadelfii. To miasto jest skończone. Kluczowy jest Nowy Jork. Podwoją nasze siły – chcą odepchnąć rebeliantów.
- Haytham: Kiedy zaczynają?
- Oficer: Za dwa dni od dzisiaj.
- Ratonhnhaké:ton: 18 czerwca… Muszę ostrzec Waszyngtona.
- Haytham: Widzisz? To nie było takie trudne, prawda?
- Oficer: Ja po-powiedziałem wam wszystko! Teraz mnie wy-wypuśście!
- Haytham: Oczywiście.
Haytham zabija oficera ukrytym ostrzem.
- Haytham: Pozostali dwaj powiedzieli to samo. To musi być prawda.
- Ratonhnhaké:ton: Zabiłeś go… Zabiłeś ich WSZYSTKICH. Dlaczego?
- Haytham: Ostrzegliby lojalistów.
- Ratonhnhaké:ton: Mogłeś ich przetrzymać w niewoli aż do chwili zakończenia walki.
- Haytham: Co?… I miałbym stracić cenny czas i pieniądze na zajmowanie się nimi? Jaki cel miałbym w tym znaleźć? Powiedzieli wszystko, co wiedzieli. Spotkamy się w dolinie Forge.
Konkluzja[]
Ratonhnhaké:ton i Haytham znają zamiary Brytyjczyków. Teraz jadą do doliny Forge, by ostrzec o nich Jerzego Waszyngtona.
100% synchronizacji[]
Żeby osiągnąć stuprocentową synchronizację z Ratonhnhaké:tonem, należy:
- Powalić z góry uciekającego oficera.
- Użyć dwóch wartowników jako żywej tarczy.
- Spełnić wszystkie ograniczenia w trakcie jednej rozgrywki.