Kod Leonarda – wirtualna prezentacja wspomnień genetycznych Ezia Auditore da Firenze z 1506 roku, odtworzona przez jego potomka – Desmonda Milesa w 2012 roku przy pomocy Animusa 2.01.
Opis[]
Po odzyskaniu wszystkich zaginionych obrazów Leonarda, Ezio używa Wzroku Orła, by odkryć położenie katakumb, w których znajduje się pitagorejska świątynia.
Przebieg[]
Ezio wraca do pracowni Leonarda, gdzie spotyka Salaìa.
- Ezio: Udało ci się coś znaleźć?
- Salaì: Niczego tam nie ma, żadnych stronic, zupełnie nic.
- Ezio: To niemożliwe. Musi być w nich coś wyjątkowego. Pomyśl.
- Salaì: Mam dość myślenia. Te obrazy to ślepy zaułek.
- Ezio: Salaì. Czy Leonardo nie ukrywał swoich badań?
- Salaì: Często pisze wspak... Ezio, on eksperymentował z inkaustem, nawet korzystał z atramentu sympatycznego! Ale wszak nie można zobaczyć niewidzialnego atramentu... prawda? Ezio, użyj swojego daru!
- Ezio: O nim także wiesz?
Ezio używa Wzroku Orła, by znaleźć ukryte rysunki Leonarda. Po odnalezieniu wszystkich prosi Salaìa o papier i tusz, by je narysować.
- Ezio: Znalazłem wszystkie obrazy, one zdają się do siebie pasować.
- Salaì: Rysuj wreszcie!
- Ezio: Przynieś mi pergamin i atrament.
Po narysowaniu fragmentów rysunku nadeszła chwila, aby je poskładać.
- Salaì: Czy to mapa? Pokaż mi wejście.
- Ezio: Najpierw muszę poskładać te fragmenty.
- Salaì: Zaraz! A co ze spalonymi malowidłami?
- Ezio: Wydaje mi się, że te brakujące fragmenty nie będą nam potrzebne.
- Salaì: Postawisz na to swoją sakiewkę?
- Ezio: Ani myślę.
Ezio poukładał fragmenty w taki sposób, że stał się mapą.
- Ezio: No i proszę. Oto wejście do katakumb.
- Salaì: Idź. Przyprowadź go do mnie.
- Ezio: Trzymaj się, stary przyjacielu. Już nadchodzę.
Konkluzja[]
Ezio poznał lokalizację katakumb i wyruszył na ratunek swojemu przyjacielowi.