Berlińska skamielina – wirtualna prezentacja dodatkowych wspomnień genetycznych Jacoba Frye'a i Evie Frye z 1868 roku, odtworzona przez użytkownika Helixa w 2015 roku przy pomocy Helixa.
Opis
Jacob i Evie przychodzą do Karola Darwina.
Przebieg
- Karol: Och, jak też to się nazywa... hm.. Salix alba! Właśnie!
Lithocarpus... fagus sylvatica... ulmus minor... taxus baccata... Ach... Eee...
Kosaciec różnobarwny, potocznie zwany irysem.
Asasyni podchodzą do Darwina.
- Karol: Nie wiedziałem, że ma pan siostrę bliźniaczkę, panie Frye.
- Evie: Evie Frye, sir. (panie.) Miło pana poznać.
- Karol: W normalnych warunkach odwzajemniłbym tę uprzejmość, panno Frye, ale obawiam się, że dziś nic mnie nie uraduje.
- Evie: Co pana kłopocze, sir? (panie?)
- Karol: Przywykłem do tego, że ludzie podważają moje teorie. To tak naprawdę istota mojego życia... Wymiana ciosów w ożywionej dyskusji! Ostatnio jednakże ataki wymierzone w moją reputację przybrały złowieszczą formę. Mnie i moim kolegom zaczęto bowiem grozić przemocą. Nie chcę, by ktoś ucierpiał z powodu moich badań...
- Jacob: Pomógł mi pan z syropem Starricka. Jestem pańskim dłużnikiem.
- Karol: Pomogliśmy sobie nawzajem, sir. (panie.)
- Evie: Wraz z bratem zadbamy, by mógł pan w spokoju kontynuować swoją pracę.
Darwin dał asasynom pierwsze zadanie.
- Karol: Co panu wiadomo na temat kości?
- Jacob: Wiem, ile siły trzeba włożyć, by je łamać, wykręcać i kruszyć.
- Karol: Mmm... Może będzie łatwiej, gdy po prostu wyjaśnię, o co chodzi... Kilka dni temu mój kolega z Niemiec, doktor Schwartz, przysłał mi telegram. Poinformował mnie, że jest w drodze do Londynu i ma dostarczyć mi jakieś bardzo ważne skamieniałości. Jego pociąg powinien właśnie dojeżdżać do Charing Cross. Może pan zadbać, by nie spotkało go żadne nieszczęście?
- Jacob: Sprowadzę do pana doktora Schwartza i jego skamieliny, panie Darwin.
- Karol: Doskonale! Ale proszę, niech pan będzie ostrożny...
Asasyni podążają na dworzec Charing Cross. Tam lokalizują dr Schwartza i porywają go.
- Schwartz: Co to ma znaczyć?
- Jacob: Zabieram pana i pański cenny bagaż do naszego przyjaciela, pana Darwina. Proszę zachowywać się naturalnie.
Jacob lub Evie odprowadzili dr Schwartza do wejścia na dworzec, lecz ten wyswobodził się i zaczął uciekać.
- Jacob: Doktorze Schwartz?
- Oszust: ...on nawet nie wsiadł do pociągu. Los Darwina jest przesądzony! Żegnaj, asasynie. Wielcem rad, że mogłem cię poznać.
Fałszywy Schwartz wsiada do powozu i zaczyna uciekać. Asasyni go gonią.
- Oszust: Darwina trzeba uciszyć!
- Jacob: Dokąd się wybierasz?!
- Oszust: Teorie Darwina zburzą podwaliny naszego społeczeństwa!
- Jacob: Zepchnę cię z drogi!
- Oszust: Nie możemy pozwolić, by Darwin zniszczył to, co zbudowaliśmy!
- Jacob: Zatrzymaj się, to może pozwolę ci żyć.
- Oszust: Nie dostrzegasz, jak groźne są teorie Darwina?!
- Jacob: Masz wybór, oszuście: możemy tę sprawę załatwić boleśnie, albo niezwykle boleśnie.
Jacob bądź Evie zabili oszusta i przeszukali jego zwłoki, zabierając skamielinę.
- Jacob: Teraz muszę dostarczyć skamielinę Darwinowi.
Asasyni wracają do Darwina.
- Karol: Nareszcie! Zaraz mi serce z piersi wyskoczy. Udało się? Cudownie! Ale... gdzie doktor Schwartz?
- Jacob: Obawiam się, że najprawdopodobniej nie żyje. Nigdy nie opuścił swojego kraju. Ale przynajmniej udało się odzyskać skamielinę.
- Karol: Dobry Boże... Powinienem był wspomnieć, że ostatnio odwiedził mnie pewien człowiek, który bardzo chciał kupić wyniki wszystkich moich badań, pod warunkiem, że będę odtąd pracował wyłącznie dla niego. Odmówiłem, rzecz jasna. Naukowej wiedzy nie da się kupić, ona należy do wszystkich. Niech te łotry robią sobie, co chcą!
Konkluzja
Asasyni zabili człowieka podszywającego się pod doktora Schwartza i oddali Darwinowi cenną skamielinę.
100% synchronizacji
Żeby uzyskać stuprocentową synchronizację z Jacobem i Evie, nie można zostać wykrytym podczas poszukiwań i uprowadzania fałszywego dr Schwartza.