- „Kazał ci zabić dziewięciu, tak? Dziewięciu, którzy strzegli tajemnicy skarbu?”
- ―Robert de Sable
Robert de Sable (1150 – 1191) – podwładny króla Ryszarda Lwie Serce i wielki mistrz zakonu templariuszy podczas Trzeciej Krucjaty. Był również dziewiątym celem Altaïra.
Biografia[]
Wczesne życie[]
Miał bardzo wpływową rodzinę. De Sable w pewnym momencie swojego życia był lordem i władcą w Briollay we Francji. Miał w sumie dwie żony, syna i dwie córki. Po śmierci drugiej żony zaangażował się w organizację wypraw krzyżowych, wówczas także poznał króla Ryszarda Lwie Serce, z którym się zaprzyjaźnił.
Wielki mistrz zakonu templariuszy[]
Po dotarciu do Ziemi Świętej Robert dołączył do templariuszy i w roku 1191 został mianowany wielkim mistrzem. Podczas Trzeciej Krucjaty de Sable i templariusze oblegali Akkę, która padła po trzyletnim oblężeniu. W sierpniu w roku 1191 zdołali odzyskać wiele fortec i miast na palestyńskim wybrzeżu, które uprzednio utracono. Pomimo to Robert dbał o dobre stosunki z Saladynem, wodzem Saracenów.
Jabłko Edenu[]
Robert miał taki sam cel jak asasyni – chciał zakończenia wojny w Ziemi Świętej. Przywódca asasynów Al Mualim także chciałby, by wojna się skończyła, ale nie podobały mu się środki Roberta. Asasyni chcą, by ludzie sami odnaleźli drogę do pokoju, zaś Robert wolałby wymusić na nich ten pokój siłą.
Altaïr po raz pierwszy spotkał Roberta w Świątyni Salomona, gdzie znajduje się Arka Przymierza. Później okazało się, że tak naprawdę znajdował się tam artefakt – Fragment Edenu, który templariusze chcieli wykorzystać do zdobycia kontroli nad umysłami ludzkimi. Robert nie wierzył w Boga. Chciał zaprowadzić pokój w Ziemi Świętej i stworzyć idealne miejsce, używając Fragmentu Edenu. Po utracie Jabłka przypuścił atak na Masjaf, jednak jego oddziały zostały zdziesiątkowane.
Śmierć[]
Kiedy asasyni zdobyli Jabłko, Robert próbował pozbawić Ryszarda Lwie Serce władzy i zniszczyć asasynów.
Po śmierci ośmiu ważnych osobistości, którzy zginęli z rąk Altaïra, Robert chciał namówić Ryszarda, aby sprzymierzył się z Saladynem, by pokonali ich wspólnego wroga – asasynów. Altaïr z kolei przekonał Ryszarda, że Robert i inni ludzie, którzy mieli rządzić w jego imieniu, mieli złe zamiary. Ryszard, nie wiedząc, komu ufać, pozwolił, by rozstrzygnął to Bóg, każąc Altaïrowi walczyć ze swoimi ludźmi i z Robertem. Wówczas de Sable zginął w pojedynku.
Ostatnie słowa[]
- Altaïr: A więc to koniec. Twoje plany spoczną razem z tobą w grobie.
- Robert: (śmiejąc się) Nie wiesz nic o żadnych planach. Jesteś jeno marionetką. On cię zdradził, chłopcze, tak, jak zdradził mnie!
- Altaïr: Mów do rzeczy, templariuszu, albo zamilcz!
- Robert: Kazał ci zabić dziewięciu, tak? Dziewięciu, którzy strzegli tajemnicy skarbu?
- Altaïr: Co z tego?
- Robert: To nie dziewięciu znalazło skarb, asasynie. Nie dziewięciu, lecz dziesięciu!
- Altaïr: A więc jest dziesiąty! Nie może przeżyć nikt, kto zna tajemnicę. Zdradź mi jego imię!
- Robert: Och, dobrze go znasz, wątpię jednak, czy odbierzesz mu życie tak chętnie, jak mi.
- Altaïr: Kto to?
- Robert: Twój Mistrz, Al Mualim!
- Altaïr: Przecież nie jest templariuszem.
- Robert: Nigdy się nie zastanawiałeś, skąd tyle wie? Gdzie nas znaleźć, ilu nas jest, do czego dążyliśmy?
- Altaïr: Jest Mistrzem asasynów!
- Robert: Oui! (Tak!) Mistrzem kłamstwa, my jesteśmy tylko kolejnymi pionkami w jego wielkiej grze. A teraz, po mojej śmierci, pozostajesz tylko ty. Sądzisz, że pozwoli ci żyć z taką wiedzą?
- Altaïr: Nie interesuje mnie skarb!
- Robert: Ach, ale jego tak! Od twojego mistrza odróżnia mnie tylko to, że on nie chciał się dzielić.
- Altaïr: Nie.
- Robert: Cóż za ironia, nieprawdaż? Ja, twój największy wróg, ochroniłem cię. A teraz odebrałeś mi życie, tym samym skazując siebie na śmierć!