Wyobraź sobie moje zdziwienie – wirtualna prezentacja wspomnień genetycznych Edwarda Kenwaya z 1719 roku, ponownie odtworzona w 2013 przez analityka Abstergo Entertainment za pomocą Animusa Omega.
Opis[]
Edward i Adéwalé przybywają do Kingston, gdzie zamierzają dowiedzieć się czegoś na temat mędrca.
Przebieg[]
- Edward: Jakie wieści, Adé?
- Adéwalé: Ten łajdak pracuje dla Królewskiej Kompanii Afrykańskiej. Powtórz to, co mi powiedziałeś.
- Mężczyzna: Nie widziałem Księżniczki już od ośmiu tygodni albo nawet więcej. A to oznacza, że lada dzień powinna zawitać do portu.
- Adéwalé: Co jeszcze?
- Mężczyzna: Myślałem, że ten tutaj należy do ludzi, którzy pytali o Księżniczkę dziś rano, dlatego mu powiedziałem, że...
- Edward: Jakich ludzi?
- Mężczyzna: Wyniosłego żeglarza w łachmanach. I dżentelmena z blizną, o tutaj.
- Edward: Dokąd się udali?
- Mężczyzna: Rzekli, że będą tutaj za rogiem.
- Adéwalé: Zaczyna mnie męczyć podążanie za twoimi fantazjami, Edwardzie. Załogę również.
- Edward: Wytrzymaj, stary. Jesteśmy blisko.
Edward rusza odszukać Hornigolda i Rogersa. Po chwili odnajduje ich i zaczyna śledzić.
- Woodes: Zawiadomiłeś ludzi? Mamy mało czasu.
- Benjamin: Tak. Dwóch żołnierzy czeka na nas na skrzyżowaniu.
- Woodes: Bardzo dobrze.
- Benjamin: Jeśli mogę zapytać, sir. O co chodzi z tymi fiolkami krwi?
- Woodes: Torres mówił, że krew jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania obserwatorium.
- Benjamin: Co masz na myśli, sir?
- Woodes: Jeśli chcemy wykorzystać obserwatorium do, powiedzmy... szpiegowania króla Jerzego, to potrzebna jest kropla królewskiej krwi. Innymi słowy, mała fiolka krwi daje nam dostęp do jego codziennego życia.
- Benjamin: Czy Torres zamierza mnie szpiegować? Dlatego kazał mi dać moje fiolki krwi?
- Woodes: Podobnie jak ja, kapitanie Hornigold. Podobnie jak wszyscy templariusze. Jest to miarą ubezpieczenia.
- Benjamin: I zaufania, również.
- Woodes: Tak, ale nie bój się. Torres wysłał nasze fiolki do kryjówki templariuszy w Rio de Janeiro. Nie będziemy pierwszymi obserwowanymi obiektami w obserwatorium, zapewniam cię.
- Benjamin: Tak jest, sir. Przypuszczam, że to niewielka cena za to, co templariusze dali mi w zamian.
- Woodes: Dokładnie.
- Benjamin: Gubernatorze, kiedy polował pan na piratów na Madagaskarze, jakie metody pan stosował?
- Woodes: Uważam, że to moja charyzma ich przekonała. Przemoc i groźby powinny być zawsze ostatecznością. Na Madagaskarze zaproponowałem piratom wybór... przyjąć wybaczenie i wrócić do Anglii bez grosza przy duszy lub zostać powieszonym.
- Benjamin: Tak jak to zrobiłeś w Nassau.
- Woodes: Dokładnie. Szkoda, że komandor Chamberlaine nie doczekał mojego sukcesu.
- Benjamin: Jesteś bystrym człowiekiem, Rogers.
- Woodes: Wszyscy mają jakieś zalety, nie?
Mężczyźni spotykają Laureano Torresa. Kenway kontynuuje śledzenie.
- Woodes: Wielki mistrzu! Witaj.
- Laureano: Dobry wieczór. Czego się dowiedziałeś?
- Woodes: Księżniczka została przejęta przez piratów sześć tygodni temu. I o ile wiemy, mędrzec Roberts wciąż przebywa na jej pokładzie.
- Laureano: Bardzo dobrze. To już coś, nie? I jakie działania możemy podjąć w celu odbicia Księżniczki z rąk tych piratów?
- Woodes: Kapitan Hornigold wysłał naszych najlepszych ludzi, aby zapewnić przechwycenie mędrca.
- Laureano: Hmm... A jaka jest obecna lokalizacja mędrca. Wiemy o niej?
- Woodes: Afryka, Wasza Ekscelencjo.
- Laureano: Afryka? Boże, to trasa pod wiatr.
- Woodes: Wiemy, wielki mistrzu. Powinienem popłynąć tam sam. Jeden z moich okrętów niewolniczych jest gotowy do podróży.
- Laureano: Okrętów niewolniczych? Kapitanie, poprosiłem cię o zbycie się tej chorej instytucji.
- Woodes: Nie widzę różnicy między zniewoleniem jednego człowieka a wszystkich ludzi. Naszym celem jest skierowanie całego biegu cywilizacji na dobrą drogę, czyż nie?
- Laureano: Ciało zniewolone inspiruje umysł do buntu. Zniewalając oddzielnie umysł człowieka i jego ciało będzie bardzie naturalniej. Skuteczniej.
- Woodes: Słuszna uwaga, wielki mistrzu.
- Laureano: Ech, przypomni mi pan... gdzie w Afryce mamy szukać tego Mędrca?
- Benjamin: Príncipe, sir. To niewielka wyspa.
- Woodes: Wysłaliśmy naszych dwóch najlepszych ludzi. Burgessa i Cockrama. Korsarzy z szybkimi i zwrotnymi okrętami o twardych sercach.
Hornigold zauważa w porcie cumującą Kawkę – statek Edwarda.
- Benjamin: Edwardzie Kenway! Jakież było moje zdziwienie, widząc tutaj twoją Kawkę! Usłyszałeś to, po co przyszedłeś? I co, spróbujesz teraz wyrwać mędrca z naszych rąk?
- Edward: Niech cię diabli, zdrajco! Sprzedałeś nas!
- Benjamin: Ponieważ znalazłem lepszą drogę! Templariusze wiedzą co to porządek, dyscyplina, struktura. Ale ty nigdy nie pojmiesz tych wartości. Żegnaj, stary druhu! Kiedyś byliśmy żołnierzami! Kiedy walczyliśmy o coś realnego. Coś co wykraczało poza czubek twego nosa!
Edwarda atakują żołnierze templariuszy. Ten w ostatniej chwili ucieka im i wraca na Kawkę.
Konkluzja[]
Edward dowiedział się o miejscu pobytu mędrca i o zdradzie Hornigolda.
100% synchronizacja[]
Aby osiągnąć 100% synchronizacji w tym wspomnieniu należy:
- Zabić 4 osiłków;
- Zniszczyć 2 dzwony alarmowe.