Ucieczka dłużnika – wirtualna prezentacja wspomnień genetycznych Ezia Auditore da Firenze z 1 sierpnia 1503 roku, odtworzona w przez jego potomka – Desmonda Milesa w 2012 roku w maszynie Animus 2.01.
Opis[]
Ezio chce znaleźć Bankiera Cesare. W tym celu idzie do Rosa in Fiore.
Przebieg[]
Ezio idzie do Claudii.
- Claudia: Czego chcesz?
- Ezio: Na spotkaniu wspomniałaś o pewnym senatorze.
- Claudia: Nie potrzebujesz mojej pomocy - znajdziesz go na Campidoglio.
- Ezio: Gdy zabiję Bankiera, będę musiał zanieść jego pieniądze do podziemi.
- Claudia: Tak będzie.
- Ezio: Bądźcie czujne.
Ezio wychodzi z zamtuzu i dociera na Campidoglio.
- Ezio: No i gdzie jest ten senator?
- Obywatel: Dlaczego mamy płacić Egidio? Wiemy, co zamierza zrobić z pieniędzmi.
Ezio znalazł senatora i trzech strażników koło niego.
- Strażnik 1: Dość sporów.
- Strażnik 2: Przyszliśmy po twój dług.
- Egidio: Uczyńcie wyjątek dla starca.
- Strażnik 1: Nie.
- Strażnik 3: Przysyła nas Bankier.
- Egidio: Niebawem będę miał jego pieniądze.
- Strażnik 2: To nie wystarczy.
Strażnicy zaczęli szturchać i bić senatora. Ezio przyłączył się i zabił gwardzistów.
- Egidio: Dobry Samarytanin w Rzymie? Myślałem, że to ginący gatunek.
- Ezio: Senator Egidio Troche.
- Egidio: Może tobie też jestem winien pieniądze?
- Ezio: Szukam bankiera Cesare.
- Egidio: Ha! Cesare Borgii? A kimże jesteś?
- Ezio: Przyjacielem rodziny.
- Egidio: Cesare ma ostatnio wielu przyjaciół. Niestety, nie zaliczam się do nich.
- Ezio: Mogę zapłacić.
- Egidio: No czyż to nie urocze? Walczysz ze strażnikami i rozdajesz pieniądze. Gdzie się podziewałeś przez całe moje życie?
- Ezio: Lepiej stąd pójdźmy.
- Egidio: Znam dobre miejsce.
Ezio i Egidio idą w bezpieczne miejsce. Po drodze Ezio chroni senatora.
- Egidio: Ale musisz mnie chronić. Strażnicy nie są zbyt przyjaźni... jeśli pojmujesz, co mam na myśli.
- Ezio: Ktoś naprawdę chce cię zabić.
- Egidio: Kilka miesięcy temu mój brat Francesco, Szambelan Papieski... wiem, nie każ mi się zagłębiać... Powiedział mi o planach Cesare związanych z Romanią. Napisałem ostrzeżenie do ambasadora Wenecji. Musieli przechwycić jeden z moich listów. Teraz Senat nie ma się czym zajmować, Borgia przejął całą władzę. Wiesz, jak to jest, gdy nie masz nic do roboty? To zmienia człowieka. Przyznaję, że zacząłem pić i wpadłem w hazard.
- Ezio: Nie wspominając o ladacznicach.
- Egidio: Och, dobry jesteś. Zdradziły mnie wonności?
- Ezio: Coś w tym stylu.
- Egidio: Kiedyś senatorowie składali wnioski dotyczące prawdziwych problemów, jak bezpodstawne okrucieństwo, czy porzucone dzieci.
- Ezio: Ale nie ty. Ty zbierasz pieniądze na nieistniejące przedsięwzięcia, żeby spłacić swoje karciane długi.
- Egidio: Nieistniejące przedsięwzięcia! Mam zamiar się nimi zająć, gdy tylko pozwolą mi na to finanse. Spoglądałeś kiedyś na swój grobowiec i myślałeś: „To najważniejsza rzecz, jakiej kiedykolwiek dokonam”?
Ezio i senator dotarli do pierwszego miejsca, jednak byli tam strażnicy.
- Ezio: Tu nie jesteśmy bezpieczni. Musimy iść dalej.
Idą do drugiego miejsca, jednak tam też stoją straże.
- Ezio: Nie możemy się tu zatrzymać. Za dużo strażników.
Mężczyźni doszli do domu brata Francesca.
- Egidio: Cholerne listy. Nie powinienem ich słać do ambasadora. Teraz Cesare chce mnie zamordować. Witaj w domu mego brata, Francesca. Dzięki Bogu nie ma go tutaj, nie rozmawialiśmy, od kiedy dowiedział się o listach. Powiedz, czego chciałeś?
- Ezio: Bankiera Cesare.
- Egidio: Dobrze... Ale muszę zjawić się z pieniędzmi. Kłopot w tym, że ich nie mam.
- Ezio: Masz spotkanie z Bankierem? Gdzie?
- Egidio: Dowiem się dopiero na miejscu. Idę do jednego z trzech punktów. Potem jego przyjaciele zabierają mnie do niego.
- Ezio: Dostarczę ci całą sumę.
- Egidio: Naprawdę? Przestań, bo rozbudzisz we mnie niepotrzebne nadzieje!
Ezio wychodzi.
Konkluzja[]
Ezio wie, że Egidio ma spotkanie z Bankierem.
100% synchronizacji[]
Do osiągnięcia stuprocentowej synchronizacji z Eziem nie można pozwolić, by asasyn został wykryty podczas eskorty senatora.