Forum Bovis (wspomnienie)

Forum Bovis

Sekwencja 5 – Dziedzic Imperium
Wspomnienie 6

Obrazek otwierający wspomnienie

Informacje techniczne

Opis:

Trop pozostawiony przez braci Polo doprowadził Ezio do Forum Bovis. Niestety, templariusze też tutaj węszą…

Poprzednie:	Następne:
Znaki i symbole, cz. II	Nowy porządek

Pojawia się w:

Assassin's Creed: Revelations

Typ:

Główne

Warunki pełnej synchronizacji:

Nie daj się zranić.

Informacje historyczne

Wykonujący:

Ezio Auditore da Firenze

Miejsce:

Konstantynopol, forum Bovis

Data:

1511 rok

Forum Bovis – wirtualna prezentacja wspomnień genetycznych Ezia Auditore da Firenze z 1511 roku, odtworzona przez jego potomka – Desmonda Milesa w 2012 roku przy pomocy Animusa 2.03.

Opis[]

Ezio, prowadzony wskazówkami braci Polo, dotarł do forum Bovis, by znaleźć kolejny klucz do drzwi masjafskiej biblioteki.

Przebieg[]

Ezio wchodzi do forum i widzi grupę templariuszy pakujących beczki z prochem strzelniczym na łódź.

Strażnik 1: Coś tam znalazł? Kolejny klucz?
Strażnik 2: Jakieś drzwi. Zamurowane na głucho.
Strażnik 1: To bardzo obiecujące! Pierwszy klucz też był za takimi drzwiami.
Strażnik 2: Ti mu les? (Czyżby?) I jak je otworzyli?
Strażnik 1: Nie musieli. Trzęsienie ziemi zrobiło to za nich.
Strażnik 2: Ypérocha. (Wspaniale.) Tak się składa, że mamy tu kilka baryłek prochu.
Strażnik 1: Powinno wystarczyć. A jeśli nie, to zdobędziemy więcej.

Ezio mierzy z ukrytego pistoletu w jedną z beczek, by spowodować eksplozję, która uśmierci wszystkich templariuszy. Trafia jednak przypadkiem w jednego z milicjantów i chybia.

Ezio: Diavolo! (Do diabła!)
Strażnik 1: To asasyn! Szybciej! Szybciej!

Bizantyńczycy wsiadają do łodzi i w pośpiechu uciekają w kierunku krypty z kluczem. Ezio zaczyna ich ścigać.

Strażnik: Nie wyjdziesz stąd żywy!
Pokaż się!
Dilé! (Tchórz!)
Edó íne! (Tutaj jest!)
Ton petichame! (Mamy go!)
Nie, nie. On jest gdzieś tutaj.
Asasynie!
Jest za nami.
Rixte tou! (Zastrzelić go!)
Spokojnie!
Pokaż się!
Skotóste ton bástardo! (Zabić suczego syna!)
Pokaż się!
Mamy proch, powinniśmy go użyć!
Cofnąć się! Zrobić mi miejsce!
Nie wolno lekceważyć tego szaleńca.
Na pári! (Szlag by to!)

Ezio skoczył na templariuszy z liny, zabijając kilku i gotując się do spontanicznej walki z pozostałymi. Łódź jednakże zbliżyła się do wodospadu i wszyscy pasażerowie spadli w dół. Tam Ezio pokonał czterech ocalałych Bizantyńczyków, następnie odnalazł drzwi do krypty z kluczem i odzyskał go.